18 listopada 2013

Weselny klimat - wiązanka Pitahaya :D

Hej, hej :)
To kolejna wiązanka ślubna jaką wykonałam =) Panna Młoda zamówiła ją DWA DNI przed ceremonią!  Ale wyszła taka jak ją sobie wymarzyła :) Kolejny biedermeier, tym razem w zieleni z różowymi akcentami:



 Kwiaty, jakich użyłam to róże Avalanche i Belivue, pistacjowy goździk, różowy goździk gałązkowy, kremowa eustoma, margerytka santinka zielona i różowe drobne kwiatuszki. Co ciekawe, kwiatuszki te, gdy im się przetnie zdrewniałą łodyżkę pachną cytrusami.

 Kompozycję dopełniłam listkami trzmieliny (?) a od spodu paprocią Arachniodes.

Widok z boku:

Detale:

Gdy dobierałam razem z Panną Młodą kwiaty do wiązanki, nie byłam przekonana do tej kolorystyki i ilości rodzajów kwiatów. Nie pasowały mi te różowe róże, kwiatuszki pachnące cytrusami, nie byłam do nich przekonana. Ale gdy ją skończyłam, zakręciłam rączkę wstążką i zamontowałam broszę, gdy poszłam zrobić zdjęcia stwierdziłam, że wyszła ślicznie! W dziennym świetle kolorki jakimś cudem wyglądają na dobrane idealnie!
W kolekcji wykonanych wiązanek dostała ona imię "Pitahaya" - takie samo, jak moja ulubiona odmiana róż :) Bo czy kolorystycznie nie przypomina smoczego owocu?

15 listopada 2013

Gamedec, taca i transfer...

Co może łączyć gamedeca, tacę i transfer? Ano ja :D
Tackę kupiłam z myślą "że jak będę koralikowała w łóżku, to mi koraliki nie pouciekają w pościel i łatwiej posprzątać.". Sprawdziło się. Ale potem zapragnęłam spróbować sił w transferze i dekoupażu, kupiłam klej, farbę akrylową miałam w zapasach. Tylko pojawiło się pytanie kolejne: jaki wzór? A ulubiony.
Obrazek, który wykorzystałam jest wczesną, bardzo wczesną wersją logo GamedecVerse. Zwyczajnie uwielbiam ten obrazek:

Autorem grafiki jest Marek Okoń.

Była burza, nudziło mi się, złapałam za pędzel, pomalowałam, wyschło, przykleiłam, starłam, lakierowałam i jest! Moja piękna, wyjątkowa taca związana z ukochaną książką.
Oto ona:
Zdjęcia zrobiłam tuż po burzy, kiedy powietrze miało fantastyczny kolor i zapach :)
Wiele warstw lakieru na Anielicy i Demonie sprawiło, że powierzchnia tacy jest jakby zeszklona.
Jestem z niej niezwykle dumna, bo to moja pierwsza rzecz wykonana w tej technice, a co ważniejsze spodobała się Autorowi. :)
Ciasto to zwykły placek biszkoptowaty ze śliwkami i szarlotka. A filiżankę kupiłam od znajomych z kiermaszu w zeszłym roku.

Miłego dnia :)


Weselny klimat...

Dziś będzie post troszkę inny bo weselny.  Zarobkowo pracuję w kwiaciarni w Grójcu na stanowisku florysty. Lubię swoją pracę, lubię kwiaty i wyzwania. Każda wiązanka ślubna jest dla mnie wyzwaniem bo każda jest inna, dla innej Panny Młodej. Najczęściej "u nas"  wybieranym wzorem wiązanki ślubnej jest klasyczny

Biedermeier  – to wiązanka ślubna w kształcie kuli lub półkuli, złożona ze ściśle ułożonych i przylegających do siebie kwiatów, których łodygi najczęściej obwiązuje się tasiemką. Kwiaty mogą być jednego lub kilku gatunków.

Ta wiązanka była zamówiona na 3 dni przed Dniem Ślubu. Panna Młoda chciała, żeby bukiecik był skromny, nie za bardzo kulisty, w żywych kolorach <ślub odbywał się pod koniec września>. Zaproponowałam pomarańczowe miniaturowe gerberki z czarnym oczkiem, róże odmiany Satin, kremową eustomę i łososiowego goździka z czerwonymi błyskami.
 Aby utrzymać ładny kształt wiązanki wśród kwiatów znalazła się margerytka santini green. 

 Całość dopełnia paproć Arachniodes popularnie zwany pietruszką :D
Wiązanka wyszłą bardzo ładna a zdjęcia wykonałam specjalnie na tle kostki brukowej, żeby pokazać kolorki i kontrast między szarym a kremami i pomarańczem. Muszę przyznać, że swoje ona ważyła. Wykończyłam ją satynową wstążeczką i broszką, którą udało mi się zamocować w ostatniej chwili przed oddaniem. Bardzo mi się podobała a Panna Młoda była zachwycona :)

12 listopada 2013

Candy u Rapakivi

Tyle cukiereczków, tyle do zgarnięcia...
Fajnie by było spróbować swoich sił w karteczkowaniu. Może mi się poszczęści?



Miło choć popatrzeć na papiery będące w ich asortymencie. Są takie kolorowe, takie ładne, takie inspirujące! Ehhh... Jakbym chciałą pakować moje biżutki w ręcznie wykonane pudełeczka z papierów Rapakivi! Pomarzyć dobra rzecz :)
Trzymajcie kciuki, może się poszczęści :)
Buziaki i słonka życzę :*
Linka

11 listopada 2013

Galaxy

Galaxy. Koraliki na Nią nawlekłam jeszcze w lipcu. Wykonana jest z resztówek, resztek koralików, których było za mało na pojedyńszy projekt, a zsypane w jeden woreczek ślicznie się pomieszały.
 Użyłam koralików TOHO w kolorze Silverlined Frosted Teal, Teal, Silverlined Milky Teal, Frostad Gray i Silverlined Crystal, kobaltowe to Preciosa i Euroclass z empiku, limonkowe to kolejne Preciosy ze srebrzonym środkiem i inne, pasujące kolorystycznie koraliki.
Wydziergana na 7 koralików w rzędzie :)


Zakończenia w kolorze srebrnym a przy łańcuszku dyndadełka z koralików, które osobiście zrobiłam w  Czersku podczas IV TURNIEJU RYCERSKIEGO NA DWORZE KONRADA MAZOWIECKIEGO. Było tam super! 
Już nie zliczę, która to bransoletka szydełkowo-koralikowa jaką wykonałam. Ale każda sprawia mi radość.
Co o niej myślicie? Czy pasuje do niej imię Galaxy?

10 listopada 2013

Kolorowo-cukierkowo

Witajcie!
Właśnie znalazłam chwilkę żeby pochwalić się kolejną bransoletką szydełkowo-koralikową.


Bardzo przyjemnie się ją robiło, szybko jej przybywało. Zrobiona jest wg sekwencji 3a 2b 2c 2d z koralików Preciosy z trzech rozmiarach. Jest leciutko pofalowana, ciekawie to wygląda. Wykończenia w kolorze miedzi a zapięcie to karabińczyk. W ogniwka łańcuszka wmontowałam perełkę i koraliki - myślę, że dobrze to wyszło i pasuje do bransoletki.
Kolorki przywodzą mi na myśl owocki albo jesienne liście w słoneczny dzień. :)