Gamedec.
Temat, który w mojej biżu-twórczości pojawia się bardzo często od samego początku blogów (na pingerze również ;) )
Jedna kolia Imperatorki już kiedyś powstała. Bardzo ciemna, ciężka, prawie cała czarna, nie publikowana na blogu. Zawieszona na czarnej wstążce, haftowana czarnymi koralikami TOHO i Preciosa, z tęczowych kryształowych markiz i łez, z maleńkimi hematytami. Podszyta czarną skórą.
Wykonanie jej zajęło mi tydzień, gdzie każdego dnia spędzałam nad nią ok 3-4 godziny.
Biżuterii związanej z
GamedecVerse poświęcę osobny post - tyle się tego zebrało.
Jednak bohaterką dzisiejszego posta jest ta kolia.
Delikatna, zwiewna, błyszcząca, zupełnie inna od swojej poprzedniczki. Kojarząca się kolorami i oplotami kryształków z dmuchawcami.
Zawieszona na srebrnym, błyszczącym łańcuszki.
koraliki, jakich użyłam to głównie TOHO:
SL Frosted Tanzanite (swoją drogą to jeden z moich ulubionych kolorów koralików. Kupuję je już po kilka paczek i zawsze mi mało!!!),
SL Frosted Black Diamond ( to mój kolejny ulubiony kolor TOHO)
i TOHO Crystal Transparent Rainbow
oraz Nih Beads w kolorach:
SL Crystal
SL Black Diamond
Kryształki Rivoli w kolorze Black DIamond i jeden, największy Crystal.
Co mogę o niej jeszcze powiedzieć? Szyła się zdecydowanie krócej. Równie pięknie układa się na dekolcie. Najbliższą okazją do założenia jej będzie Polcon we Wrocławiu :)
Pozdrawiam serdecznie!