Dziś będzie post troszkę inny bo weselny. Zarobkowo pracuję w kwiaciarni w Grójcu na stanowisku florysty. Lubię swoją pracę, lubię kwiaty i wyzwania. Każda wiązanka ślubna jest dla mnie wyzwaniem bo każda jest inna, dla innej Panny Młodej. Najczęściej "u nas" wybieranym wzorem wiązanki ślubnej jest klasyczny
Biedermeier – to wiązanka ślubna w kształcie kuli lub półkuli, złożona ze ściśle ułożonych i przylegających do siebie kwiatów, których łodygi najczęściej obwiązuje się tasiemką. Kwiaty mogą być jednego lub kilku gatunków.
Ta wiązanka była zamówiona na 3 dni przed Dniem Ślubu. Panna Młoda chciała, żeby bukiecik był skromny, nie za bardzo kulisty, w żywych kolorach <ślub odbywał się pod koniec września>. Zaproponowałam pomarańczowe miniaturowe gerberki z czarnym oczkiem, róże odmiany Satin, kremową eustomę i łososiowego goździka z czerwonymi błyskami.
Aby utrzymać ładny kształt wiązanki wśród kwiatów znalazła się margerytka santini green.
Całość dopełnia paproć Arachniodes popularnie zwany pietruszką :D
Wiązanka wyszłą bardzo ładna a zdjęcia wykonałam specjalnie na tle kostki brukowej, żeby pokazać kolorki i kontrast między szarym a kremami i pomarańczem. Muszę przyznać, że swoje ona ważyła. Wykończyłam ją satynową wstążeczką i broszką, którą udało mi się zamocować w ostatniej chwili przed oddaniem. Bardzo mi się podobała a Panna Młoda była zachwycona :)
Cudowny! Ja pamiętam, jak w szkole miałam zajęcia z florystyki - zabawy było mnóstwo, ale wybrać takie kwiatki, żeby do siebie pasowały i jeszcze nadać ładny i ciekawy kształt całości - no, to już trochę trudniejsze.
OdpowiedzUsuńKolorki w tym są prześliczne, nie znam się na gatunkach, ale wszystkie jasne kwiatki (nie tylko róże) skradły moje serce <3