Bransoleta WayDao. Wymarzona. Jedyna. Pierwsza.
Jeszcze w styczniu Znajoma organizująca Festiwal Twórczo Zakręconych w Krasnymstawie namówiła mnie na warsztaty z repusowania. Kusiła Jajem, kusiła atmosferą a ja się zgodziłam :D Nie wiedziałam jak dojadę, jak tam dotrę ale pojechałam i nie żałuję! Ale o tym w nowym poście ;)
Drugiego dnia warsztatów wykonałam bazę pod bransoletę:
Jeszcze w styczniu Znajoma organizująca Festiwal Twórczo Zakręconych w Krasnymstawie namówiła mnie na warsztaty z repusowania. Kusiła Jajem, kusiła atmosferą a ja się zgodziłam :D Nie wiedziałam jak dojadę, jak tam dotrę ale pojechałam i nie żałuję! Ale o tym w nowym poście ;)
Drugiego dnia warsztatów wykonałam bazę pod bransoletę:
Pod czujnym okiem Panów z Rextorn Metalwork pracowało się cudownie a czas szybko mijał.
Motyw, który repusowałam jest mocno związany z twórczością Martina Anna Drimma, znanego wcześniej jako Marcin Przybyłek. Już dawno temu Gamedec zawładnął moim sercem ;)
Niestety trzeba było wracać do domu. Baza czekała miesiąc.Leżała, czekała, kusiła, szeptała, nawet zmieniła troszkę kolor :)
Aż nadeszła Avangarda, warszawski konwent miłośników fantastyki. Pół nocy oplatałam koralikami bazę, którą podkleiłam filcem. Wyglądała tak:
Zdjęcie wykonał Martin Ann Drimm ;)
A po kolejnych kilku godzinach oplatania koralikami Toho obecnie bransoleta wygląda tak:
Wreszcie jestem z niej zadowolona. Jest ciężka (blacha miedziana swoje waży ;) ), jest moja, jedyna w swoim rodzaju.
Oczywiście nie obyło się beż przykrych niespodzianek - kamyk pod wpływem kleju zmienił kolor, ale to nic, i tak wspaniale pasuje do koloru miedzi.
Pozdrawiam wszystkich słonecznie!
Już niedługo relacja z Krasnegostawu :*
Jest przepiękna, fantastyczna :)
OdpowiedzUsuń